15 stycznia 2020 r. odbyła się konferencja zorganizowana przez Izbę we współpracy z posłem Jackiem Tomczakiem na temat udziału branży budowlanej w polityce mieszkaniowej państwa.

Plany nowelizacji rządowego programu MIESZKANIE PLUS były jednym z tematów konferencji z udziałem Jadwigi Emilewicz – minister rozwoju.

W konferencji uczestniczyli oprócz członków Izby przedstawiciele administracji samorządowej, bratnich organizacji gospodarczych, Polskiego Związku Firm Deweloperskich, powiatowych inspektoratów nadzoru budowlanego i spółdzielni mieszkaniowych.
Strona rządowa, jak i firmy z branży są zainteresowane nie tylko zdynamizowaniem samego programu, ale także rozwiązaniem problemów mieszkaniowych Polaków w ogóle. A te są bardzo duże.
– Trudności mieszkaniowe, z którymi zmaga się Polska zasadniczo się nie zmieniły od 1918 roku – mówiła Jadwiga Emilewicz. – Według szacunków w Polsce brakuje około dwu milionów mieszkań. Tymczasem największy deweloper oddaje niewiele ponad dwa tysiące mieszkań rocznie, a mógłby znacznie więcej. Dziś w Polsce na tysiąc mieszkańców przypada około 38o mieszkań, podczas gdy w innych krajach UE liczby jest to od czterystu do pięciuset mieszkań na tysiąc mieszkańców. Zlikwidowanie tej różnicy to bardzo sprawa pilna. Jednak zarówno rząd, jak i deweloperzy mają świadomość, że mieszkania powstające wyłącznie w warunkach wolnego rynku pozwolą zlikwidować niedoboru mieszkań.
– Około 4o % z tych, którzy potrzebują mieszkania to osoby zbyt zamożne do otrzymania mieszkań komunalnych, ale równocześnie nieposiadające zdolności kredytowej. Do nich przede wszystkim powinien być adresowany program MIESZKANIE PLUS – stwierdził minister Jadwiga Emilewicz.
Program budowy mieszkań dostępnych dla osób mniej zamożnych został ujęty w ramy prawne w 2017 roku i został uruchomiony na początku 2018 roku. Wówczas premier Mateusz Morawiecki zadeklarował budowę docelowo stu tysięcy mieszkań. W ciągu dwóch lat miało ich powstać co najmniej kilkanaście tysięcy. Jednak stan faktyczny okazał się znacznie skromniejszy. Według oficjalnych danych po dwóch latach działania programu MIESZKANIE PLUS mieszkania oddane i te na różnym etapie budowy i projektowania to mniej niż trzy tysiące. Pierwsza inwestycja w Polsce w ramach programu powstała w Siedleminie koło Jarocina. Niestety na razie efekty programu są dalekie od oczekiwań. Aby program zagwarantował realizację zakładanych celów, trzeba go znowelizować, a w szczególności ożywić.
– Zamierzamy zaprosić do programu deweloperów i spółdzielnie mieszkaniowe. Obecnie konsultujemy jak miałyby wyglądać szczegółowe rozwiązania. Czy byłoby możliwe tak, jak np. ma to miejsce w Anglii, żeby deweloper otrzymuje grunt z państwowego zasobu w zamian za pewną pulę mieszkań w  zrealizowanej przez siebie inwestycji? – pytała minister Jadwiga Emilewicz.
Gdyby takie rozwiązanie weszło w życie, byłoby korzystne także ze względu społecznych. Pozwoliłoby ono współistnieć osobom o różnym statusie społecznym i majątkowym, co zapobiegałoby zjawisku powstawania znacznych obszarów miast zdominowanych przez mieszkańców o stosunkowo wysokim statusie materialnym, a także izolowaniu osób mniej zamożnych.
Dla deweloperów bardzo ważny jest inny problem.
– Dla nas kluczowy jest moment przeniesienia własności na dewelopera – zwrócił uwagę Krzysztof Kruszona, prezes zarządu firmy Agrobex. – Budując na kredyt, deweloper musi być właścicielem terenu w momencie rozpoczynania budowy. To jedna z kwestii, które muszą zostać rozwiązane ustawą, podobnie jak to, w jaki sposób w rządowy program miałyby być włączone spółdzielnie mieszkaniowe.
– One nie chcą być deweloperami – stwierdziła minister Jadwiga Emilewicz. – Spółdzielniom trzeba zagwarantować takie rozwiązania prawne, żeby mogły budować i jednocześnie zachować spółdzielczy charakter.
Jak ocenia minister, gruntów pod budowę mieszkań nie zabraknie. Tylko na tych, które już znajdują się w Krajowym Zasobie Nieruchomości może powstać około 6o tysięcy mieszkań.
Do rozwiązania problemu braku mieszkań mogą się również przyczynić Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Niestety TBS funkcjonujące od 1995 roku, w ciągu ostatnich kilkunastu lat budowały niewiele.
– Przy obecnym systemie kredytowania takie inwestycje bilansują się jedynie wówczas, kiedy TBS jest miejski i miasto wnosi grunt. W przypadku podmiotów prywatnych niestety nie jest to możliwe – stwierdziła minister Jadwiga Emilewicz. – Prowadzimy obecnie rozmowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, aby móc zaproponować korzystniejsze rozwiązania. W dalszej perspektywie rząd zamierza stworzyć ramy prawne do tworzenia kooperatyw mieszkaniowych, społecznych agencji najmu oraz wprowadzić ustawę regulującą działanie funduszy inwestycyjnych inwestujących w nieruchomości (REIT).
Kiedy to nastąpi? Jak zapowiada minister Jadwiga Emilewicz, pierwsze ustawy trafią do Sejmu jeszcze w styczniu.